To opowiadanie dedykuje mojemu niedawno zmarłemu idolowi- Chesterowi Benningtonowi. Dzięki niemu odkryłam, że pisanie to moja pasja.
Bardzo Ci dziękuje.

Fabuła

  Wysoka, czarnowłosa dziewczyna z przeżyciami i uzależnieniem to ja.
  Jestem Anna Blank, mam dwadzieścia pięć lat i zrujnowane życie. Od trzech lat jestem uzależniona, bo poczucie winy nie daje mi spokoju. Żyje mi się dobrze... To znaczy fatalnie, ale chyba gorzej być nie może.
  Rodziny lepszej nie mogłam sobie wyobrazić- wino to moja najlepsza przyjaciółka, z wódką żyję jak z bratem, a papierosy to moja matka. Chce doktor wiedzieć coś o tej prawdziwej? Pewnie doktor słyszał już to powiedzenie, że "rodzina wygląda tylko pięknie na zdjęciach"? No więc, w moim wypadku- była i "się zmyła", chwilę po Jego śmierci, nad którą oczywiście bardzo ubolewam. Znajomych oraz przyjaciół wśród ludzi także nie posiadam, z jednym wyjątkiem.
 Nazywa się Jamie Lee i jest dwudziestoośmioletnim perkusistą w lokalnym zespole. Aktualnie próbuje postawić mnie na nogi. Mam nadzieję, że mu się uda, bo chyba powoli już nie daję rady.
  Co? Depresja? Nie, niemożliwe. Zdecydowanie nie. Co oznaczają te tatuaże? To tylko pasja. Proszę mnie już puścić, chcę już do domu. Tak, Jamie przy mnie będzie. Tak, będę walczyć, aby wyjść z nałogu. Obiecuję. W życiu bym nie powiedziała, że będę w takim stanie. Mój powód? Jego śmierć. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz